Komiksy na miarę filmów

Komiksów na świecie jest mnóstwo, naprawdę mnóstwo. Jest co wybierać z bogatej oferty najpopularniejszych producentów komiksów, oraz od stale rosnącej ekipy twórców niezależnych. Przed rokiem 2000 główną rolę jako potentata komiksowego pełniło DC. Za to później, już po roku 2000 firma Marvel znacznie się rozwinęła i to właśnie jej produkcje mieliśmy okazje oglądać najczęściej na ekranach kin. Bohaterowie należący do tego kanonu to między innymi: Iron man, Spider-man, X-Men, Punisher, Daredevil, Fantastyczna czwórka, Elektra, Hulk oraz nieodżałowany Ghost Rider, w którego w filmowej adaptacji wcielił się Nicholas Cage.

Jeśli chodzi o produkcje filmowe firmy DC, jest tu znacznie słabiej. DC przegapiło modę na filmy o superbohaterach i wyszło na tym marnie. Udało im się wydać filmy „Catwoman” i „The League of Extraordinary Gentleman”. Obie te produkcje okazały się być słabe i nie spełniły oczekiwać widzów w wystarczający sposób. Filmy zostały konkretnie „zjechane” i opuszczone w niepamięć. Potem jednak wszystko odwróciło się za sprawą niesamowicie udanego blockbustera o przygodach człowieka-nietoperza „The Dark Knight”. Film ten zarobił ponad miliard dolarów i ustanowił absolutny rekord jeśli chodzi o box office.

Jeśli jesteśmy przy temacie pieniędzy, to znacznie słabiej na tym tle wypadały filmy typu Watchmen. Film ten był bardzo udany i wysoko oceniany przez krytyków, jednak nie wiedzieć czemu nie zarobił zbyt wiele. Najlepsze miało jednak dopiero nastąpić. Reżyser Zack Snyder postanowił nie zrażać się i wyprodukował świetne „300”, które zostało obsypane setkami nagród. Reżyser ten postanowił przenieść komiks w świat filmowy z dużą wiernością do pierwowzoru, co mu się bardzo dobrze udało. Dalej, dzięki niezrównanemu hiszpańskiemu reżyserowi Guilermo del Toro powstał Hellboy. Następnie niezrównane Sin City, które było jeszcze wierniejszym odtworzeniem komiksu niż 300. Choć to nie dziwne, bo nad Sin City czuwał sam Frank Miller a pomagali mu Robert Rodriguez i Quentin Tarantino. Zobaczymy co przyniosą w ekranizacjach komiksów przyszłe lata. Czekamy z niecierpliwością.